Wycieczka do Osówki – plan

Wtorek, 10 sierpień 2010, 13:48 | Category : Wycieczki
Tags :

Drogie Farfocle! Oto lista osób, które krwią podpisawszy cyrograf, niniejszym zobligowały się do uczestnictwa w naszej sobotniej wyprawie. ;)
1. Paulina
2. Edyta
3. Dżej Di, zwany Jakubem
4. Joanna (gratuluję refleksu, zmieściłaś się w czasie! ;) )
5. Ola, czyli ja
6. Marek

A oto dokładny plan. Pewne punkty są niedyskutowalne (trudno polemizować z rozkładem PKP), a niektóre bardziej elastyczne – jak to mówią, się zobaczy na miejscu.
6:00 – zbiórka przed dworcem tymczasowym (tam gdzie są teraz kasy, z boku dworca – gdyby ktoś nie mógł trafić, niechże dzwoni niebożątko) – kupujemy w kasach bilety do KŁODZKA GŁÓWNEGO
6:35 – odjazd pociągu z Wrocławia do Kłodzka
8:34 – jesteśmy w Kłodzku
8:56 – przesiadamy się na Kłodzku Głównym do szynobusu jadącego do GŁUSZYCY DOLNEJ, bilet kupujemy u konduktora
9:59 – jesteśmy w Głuszycy, urządzamy sobie uroczy spacerek (ok 6 km, idzie się ok 1,5 h) do podziemnego miasta Osówki – piękne szlaki, dzika przyroda i świeże powietrze – nie marudzimy, że nas bolą nogi
12.15 – mamy zarezerwowane wejście z przewodnikiem na naszą trasę extreme. Łazimy po podziemnych chodnikach, urządzamy podziemne desanty i nie boimy się pobrudzić (albo raczej pomoczyć w zimnej wodzie). Ponadto łykamy nieco historii.
ok 14.00 – koniec trasy extreme, mamy kilka opcji: połazić po okolicznych szlakach, pójść na obiad w Osówce, wrócić do Głuszycy i tam pójść na obiad, wrócić do Głuszycy i po niej połazić (ale nie wiem, czy to nader atrakcyjna opcja) – jak ktoś chce (Edyta?), może jeść obiad i w Osówce, i w Głuszycy, nie będziemy poganiać
19.54 – do tej godziny ABSOLUTNIE I NIEPODWAŻALNIE MUSIMY DOTRZEĆ NA DWORZEC PKP W GŁUSZYCY, gdyż wówczas odjeżdża szynobus do WAŁBRZYCHA GŁÓWNEGO – bilety kupujemy u konduktora
20:11 – jesteśmy w Wałbrzychu, mamy godzinne okienko do pociągu do Wrocławia – w tym czasie kupujemy bilety (jeśli będzie czynna kasa, jeśli nie – bilety u konduktora) i gapimy się w sufit wałbrzyskiego dworca
21:37 – startuje pociąg z Wałbrzycha do WROCŁAWIA GŁÓWNEGO
23:38 – jesteśmy we Wrocławiu.

Jeśli będziemy postępować zgodnie z planem i jeśli PKP nie zrobi nam psikusa, gwarantuję, że wrócimy na noc do domu. Jeśli zaś któreś z powyższych zawiedzie, cóż – czworo z nas wie już jak przerobić dworzec na noclegownię. ;)

Koszty wycieczki są zatem takie:
18 zł – na wejście na trasę extreme
ok 30 zł (nie wiem ile dokładnie, ale myślę, że gdzieś w tych okolicach maksymalnie – zapewne nawet mniej) - bilety na wszyskie przejazdy PKP
ok 20 zł – jakiś obiad (chyba, że ktoś nie chce)
a na insze inszości ile kto chce

Ponadto ważne, by każdy Farfocel miał coś ciepłego do ubrania: pod ziemią temperatura wynosi ok 7 stopni (co też zaznaczała Pani z informacji turystycznej, zatem to nie jakieś pitu-pitu).

Wszelkie skargi i zażalenia przyjmuję drogą telefoniczno-SMSową, choć mam nadzieję, że nie będzie ich wiele. Godziny odjazdów pociągów ustawiłam jak najlepiej się da, PKSów odpowiednio nam pasujących – brak. Zatem – dobry humor do plecaka i jedziemy! :)

Ola 

 

 
 

 

 

Leave a comment