Wieśniak na zamku – czyli warszawskie westchnienie
Są chwile w życiu człowieka, kiedy nie może się powstrzymać. Od zrobienia czegoś, wypowiedzenia pewnych słów (to urocze: “wymskło mi się”) czy po prostu napisania jakiegoś paszkwila. Taką chwilę w swoim życiu przeżywam teraz i choć wolałabym nazwać ten artykuł “felietonem” a nie “wrednym, czepliwym paszkwilem”, to nie obejdzie się w nim bez kilku gorzkich [...]